Przez miliony lat kobiety po prostu rodziły dzieci i nic szczególnego
sie w zwiazku z tym nie działo - zachodziło sie w ciaże, która była
stanem naturalnym, przechodziło sie ja, rodziło dziecko, zajmowało sie
nim.
W tej chwili zdaniem ginekologów, aby ciaża i poród zakończyły sie
dla dziecka i matki pełnym powodzeniem, rodzice powinni zainteresowac
sie swoim stanem zdrowia już na 12 miesiecy przed planowana ciaża. W tym
też czasie zderzamy sie po raz pierwszy z dopracowanym do granic
możliwosci marketingiem, którego zadaniem jest przekonac nas, że bez
wydawania tysiecy złotych nie mamy co liczyc na szczesliwe
macierzyństwo.
Uwaga jednak: absolutna wiekszosc przekonujacych nas do koniecznosci
kolejnych wydatków ludzi czerpie z tego całkiem porzadne korzysci, z
wyjazdami zagranicznymi włacznie. Niekoniecznie wiec może należy wierzyc
im na słowo - odrobina własnego myslenia na pewno nie zaszkodzi.
Jak mówi ginekolog Kamila Jakubowicz - "Ciaża to stan naturalny, a nie
choroba. Tylko nieliczni potrzebuja specjalistycznych badań, i to nie od
razu, ale mniej wiecej po roku nieudanych starań o dziecko. [...]
Wystarczy tylko zdrowy rozsadek i racjonalne podejscie do życia."
Na jakie miny marketingowe możemy sie natknac?
Przygotowania do ciaży
"Moda na przygotowania do ciaży przyszła do Polski ze Stanów
Zjednoczonych. Na razie rynek na tego rodzaju usługi jest w tylko w
stolicy, a o parach, które wydaja fortune na przedciażowe porady,
lekarze mówia 'business class'."
Ponieważ ginekolodzy w wiekszosci przypadków twierdza obecnie, że
przygotowania do ciaży należy zaczac na ok. rok przed faktycznym
staraniem sie o nia, już od momentu kiedy wpadnie nam do głowy "chcemy
miec dziecko" zaczynamy byc bombardowani reklama. Obejmuje ona
przeważnie:
- "konieczne" testy, mimo braku wskazań medycznych (płodnosci,
uczuleniowe, etc.)
- comiesieczne wizyty u ginekologa (obserwacja cyklu)
- komponowanie diety przyszłych rodziców u specjalisty żywienia
- masaże relaksacyjne i ujedrniajace skóre
- porady psychologów
- zestawy witamin i mikroelementów (tabletki, napoje, produkty
spożywcze, etc.)
- specjalne kosmetyki majace uchronic przed późniejszymi ubytkami urody
Ciaża
"jak już zobaczysz potwierdzajacy wynik testu za kilkanascie złotych,
jestes stracona dla 'ciażowego biznesu'. [...] Wystarczy przekroczyc
próg gabinetu ginekologicznego, by trafic na plakaty, ulotki,
kalendarzyki, notatniki firm farmaceutycznych i kosmetycznych
produkujacych specjalnie dla tych, którzy spodziewaja sie dziecka."
Wystarczy przez dosłownie godzine rozejrzec sie po forach dyskusyjnych,
żeby natknac sie na dziesiatki porad zwiazanych z okresem ciaży. Dotycza
zarówno suplementów diety, jak i medykamentów, ziół, diety, kosmetyków,
ubrań, urzadzenia domu, badań. Wszystkie jednak maja jedna ceche
wspólna: kosztuja. I to sporo.
Na tyle sporo, że w Niemczech już istnieje, a w Polsce przygotowywana
jest już przez kilka banków, specjalna oferta nisko oprocentowanych
kredytów dla tych, którzy spodziewaja sie dziecka. Bedzie to w założeniu
kredyt konsumencki na preferencyjnych warunkach, rozciagniety na
dziewiec miesiecy.
Kobiety w ciaży pod wpływem reklamy potrafia wydac nawet kilkanascie
tysiecy złotych, przeważnie na:
- prywatne, czestsze niż zalecane normalnie, wizyty u ginekologa
- wykonywane co miesiac USG z nagraniami bicia serca i ruchów dziecka
- comiesieczne badania (morfologia, mocz, krzywa cukrowa, ocena
wydzieliny, etc.)
- kosmetyki dla przyszłych mam
- witaminy, substancje mineralne, mikroelementy
- wymyslne ubrania ciażowe
- maty i piłki do cwiczeń, przyrzady do masażu
- prywatne szkoły rodzenia
- poradniki w formie ksiażek, ebooków, filmów DVD
- różnego rodzaju gadżety, szczesliwe wisiorki i talizmany
"Rynek z produktami dla cieżarnych to mocny segment handlu. Nie
trzeba byc prorokiem, żeby przewidziec, że zapotrzebowanie na wymyslne
produkty zwiazane z macierzyństwem bedzie coraz wieksze." - wyjasnia
specjalista PR Janusz Grajewski.
Okołoporodowo
Sam poród też nie umknał uwadze speców od reklamy i marketingu. Choc
oferowane na ten moment usługi i towary nie sa u nas jeszcze zbyt
szeroko rozpowszechnione, niewatpliwie niedługo wejda do porzadku
dziennego wraz z pozostałymi elementami biznesu ciażowego. Na zachodzie
popularne sa np.:
- specjalne zestawy ubrań na okres tuż przed i tuż po porodzie
- usługi fotografów i filmowców, których zadaniem jest uwiecznienie tej
chwili
- specyfiki rozluźniajace, "nieszkodliwe dla dziecka", dla zmniejszenia
bólu
- różnego rodzaju talizmany majace czuwac nad szczesliwym porodem
To wszystko rzecz jasna funkcjonuje obok medycznych wydatków zwiazanych
z porodem, takich jak poród rodzinny, wodny, znieczulenie czy cesarskie
ciecie.
Czy koniecznie trzeba wydac fortune?
Nawet ginekolodzy dosc czesto zgadzaja sie jednak, że wszystkie te
suplementy, kosmetyki, dziesiatki badań, nie sa w normalnej, bez
powikłań ciaży kompletnie potrzebne.
"O tym, jakie badania sa konieczne, decyduje lekarz prowadzacy. Jesli
jednak pacjentka ma wrażenie, że próbuje sie ja naciagnac na kolejne,
zawsze może odwołac sie do kanonu badań, jakie należy wykonac w tym
czasie." - doradza ginekolog Kamila Jakubowicz. Podkresla też, że
nie ma długofalowych badań potwierdzajacych teze o nieszkodliwosci
czestszych niż zalecane badań USG, należałoby sie wiec trzymac kanonu
Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego zalecajacego jedynie trzy takie
badania podczas prawidłowej ciaży.
Uważac też należy na reklamowane kosmetyki - dermatolog Adam Konieczny
podkresla, że "Producenci na ulotkach swoich produktów pisza, że sa
przeznaczone specjalnie dla cieżarnych. Tymczasem ich skład nie różni
sie niczym od tych dla pań, które nie spodziewaja sie dziecka."
PTG twierdzi również, że nie ma naukowych dowodów wskazujacych na
bezwzgledna potrzebe podawania cieżarnym witamin, substancji mineralnych
i mikroelementów. Jesli już, to należałoby je stosowac dopiero w II i
III trymestrze ciaży.
Handlowcy natomiast z góry mówia, że ciuchy dla przyszłych sa z zasady o
min. 20% droższe, co nie ma uzasadnienia kosztowego, a jedynie
wykorzystuje aktualne trendy rynku. "Klienci zdaja sobie sprawe z
tego, że sa w niecodziennej sytuacji, i nawet nie buntuja sie, że musza
zapłacic za spodnie 20% wiecej niż zwykle." - wyjasnia Janusz
Grajewski.
Jak sie nie dac naciagnac?
Internautki majace już kilkuletnie dzieci radza, żeby porozmawiac w tym
czasie z koleżankami bedacymi już jakis czas po porodzie. Przeważnie
otrzeźwienie przychodzi kilka miesiecy po nim, i takie spojrzenie z
dystansem może bardzo przydac sie cieżarnym, bombardowanym ze wszystkich
stron drogimi ofertami.
Najlepiej zas jest po prostu spróbowac skorzystac z rady dr. Kamili
Jakubowicz - zachowac zdrowy rozsadek. Konsultowac, sprawdzac - i nie
wydawac pieniedzy pod wpływem impulsu. Odczekanie 2-3 dni z zakupem na
pewno nie zaszkodzi, a pomoże nabrac do niego dystansu i dokładniej go
przemyslec.
[cytaty pochodza z serwisów internetowych i forów dyskusyjnych]
Autorka: Kira® - Kid.Cyber-Girl.NET
|